Bleach PBF Game
GameMasterWielce oświecony GM
Olbrzymia sala, w której trenują wszyscy shinigami. Jest tu wyposażenie niemal że do każdego rodzaju treningu.
Offline
Sprawdza czy jest jeszcze wyposażenie do walki włócznią.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
Nagle obok twarzy przelatuję ci miecz, po czym znika. W drugim rogu sali, jakieś 500 metrów znajduję sie kapitan 3 dywizji, Ichimaru Gin.
Offline
Popatrzył się na Ichimaru,uśmiechnął się i pochylił głowę. Wziął zestaw do trenowania walki mieczem jednoręcznym.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
Wział zestaw, ale widocznie Ichimaru mało interesowała jego obecność, strzelał swoim mieczem gdzie popadnie
Offline
Podbiegł do Ichimaru i rzucił mu zestaw.
- A może tak bez Shikai,kapitanie Ichimaru? - Powiedział radośnie i uśmiechnął się.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
Po co mi jakiś tandetny zestaw szkoleniowy.
-Masz racje. Ban-kai Kaminshini no Yari.
Offline
- Hej! Od kiedy Bankai można używać w Seiretei,a w dodatku w sali treningowej? - Wypowiedział to z lekkim oburzeniem,a uśmiech zmniejszył się. Dobył miecza.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
Podskoczył i zasłonił okno wielką zasłoną
-Czego oczy nie widziały, tego duszy nie żal, a mój ban-kai nie wydziela zbytniego reiatsu - powiedział to i uśmiechnął się jeszcze bardziej
Offline
- Pan kapitan dziś w nastroju?
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
-Szanowny pan kapitan! Nędzny robaku - uśmiechnął się jeszcze bardziej. Trzymał miecz opuszczony ku ziemii
Offline
- Być może,ale i tak odebrano mi całą ochotę na trening. W mojej głowie tłoczy się myśl po co "szanowny" kapitan Ichimaru użył Bankai. - Powiedział lekceważąco i uśmiechnął się od ucha do ucha,udając minę Ichimaru.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
-Hmm...szanowny poteżny shinigami. Który ma skłonności do parodiowania mnie. Pokaże ci, jakie twoje życie jest kruche. - przyłożył miecz do piersi. Nagle poczułeś ból w prawym policzku miałeś tam ranę.
Offline
- Potężny? Fajnie słyszeć to z ust kapitana. Pozwoli szanowny pan kapitan,że pana opuszczę. - Powiedział nic sobie nie robiąc z rany na policzku i skierował się w stronę wyjścia z sali.
[/URLOffline
GameMasterWielce oświecony GM
-Hmm...nie zrozumiałeś ironii. Radzę ci uważać bo inaczej szybko zginiesz. - powiedział i sam skierował się też w kierunku wyjścia.
Offline