Olbrzymia sala, w której trenują wszyscy shinigami. Jest tu wyposażenie niemal że do każdego rodzaju treningu.

Sprawdza czy jest jeszcze wyposażenie do walki włócznią.

Nagle obok twarzy przelatuję ci miecz, po czym znika. W drugim rogu sali, jakieś 500 metrów znajduję sie kapitan 3 dywizji, Ichimaru Gin.

Popatrzył się na Ichimaru,uśmiechnął się i pochylił głowę. Wziął zestaw do trenowania walki mieczem jednoręcznym.

Wział zestaw, ale widocznie Ichimaru mało interesowała jego obecność, strzelał swoim mieczem gdzie popadnie

Podbiegł do Ichimaru i rzucił mu zestaw.
- A może tak bez Shikai,kapitanie Ichimaru? - Powiedział radośnie i uśmiechnął się.

Po co mi jakiś tandetny zestaw szkoleniowy.

-Masz racje. Ban-kai Kaminshini no Yari. :D

- Hej! Od kiedy Bankai można używać w Seiretei,a w dodatku w sali treningowej? - Wypowiedział to z lekkim oburzeniem,a uśmiech zmniejszył się. Dobył miecza.

Podskoczył i zasłonił okno wielką zasłoną

-Czego oczy nie widziały, tego duszy nie żal, a mój ban-kai nie wydziela zbytniego reiatsu - powiedział to i uśmiechnął się jeszcze bardziej

- Pan kapitan dziś w nastroju?

-Szanowny pan kapitan! Nędzny robaku - uśmiechnął się jeszcze bardziej. Trzymał miecz opuszczony ku ziemii

- Być może,ale i tak odebrano mi całą ochotę na trening. W mojej głowie tłoczy się myśl po co "szanowny" kapitan Ichimaru użył Bankai. - Powiedział lekceważąco i uśmiechnął się od ucha do ucha,udając minę Ichimaru.

-Hmm...szanowny poteżny shinigami. Który ma skłonności do parodiowania mnie. Pokaże ci, jakie twoje życie jest kruche. - przyłożył miecz do piersi. Nagle poczułeś ból w prawym policzku miałeś tam ranę.

- Potężny? Fajnie słyszeć to z ust kapitana. Pozwoli szanowny pan kapitan,że pana opuszczę. - Powiedział nic sobie nie robiąc z rany na policzku i skierował się w stronę wyjścia z sali.

-Hmm...nie zrozumiałeś ironii. Radzę ci uważać bo inaczej szybko zginiesz. - powiedział i sam skierował się też w kierunku wyjścia.

- Przyganiał kocioł garnkowi. - pomruczał pod nosem i zaczął sobie spacer po Seiretei by odetchnąć świeżym powietrzem.

Sprawdza czy jest zestaw do walki włócznią.

Jest

Zabiera i ćwiczy.

Po paru godzinach treningu był już zmęczony, ale czuł efekty

Reward: 30 expa

Wracam do baraków przespać się.

Zabiera poprzedni zestaw do ćwiczenia i ćwiczy

Zmęczony po paru godzinnach trenowania

Reward: 10 exp

Idzie szukać kapitana Zarakiego.

Trenuję zanpakuto.

Po godzinie treningu tracisz przytomność ze zmęczenia.

Wchodzę do sali i rozglądam się za jakimś mieczem żeby potrenować.

Sala treningowa była kmopletnie pusta, więc bez problemu znalazłeś drewniane miecze

Zaczynam swój 2godzinny trening.

<Ile czasu poświęcasz>

<2 godziny >

<Okej zanotowałem sobię zdobyłeś 1/5 punktu awansu>

<Co robisz teraz?>

Kieruję się do kwatery mojego oddziału.

>>>>>> http://www.bleachbattels.pun.pl/viewtop … 6285#p6285 <<<<<<<