Bleach PBF Game
Wielce oświecony GM
-Wybrali nowego strażnika i on musi go mieć - Sayori wręcz kipiała.
Offline
Wielce oświecony GM
-Niestety nie, zabrał dziadkowi w nocy. - powiedziała. - No nic. Szayel! - krzykneła, tak, że cię uszy zabolały.
Offline
(Trochę się to kłóci fabularnie z SixKillerem. Jednak jak Szayela tam nie będzie to nawet lepiej.)
Spoglądam na gwardzistę i czekam.
Offline
Wielce oświecony GM
(Zawsze możesz połączyć wątki, mówiąć, że Szayel musi gdzieś nagle iść, lub coś w tym stylu. Będzie do dla niego fajne wprowadzenie do warunków w Hueco Mundo)
Po kilku minutach przyszedł espada z różowymi włosami i okularami.
Offline
Wielce oświecony GM
(Chyba, żeby zrobić interakcje między wami......To zależy od ciebie, bo wtedy bym musiał pokierować nim.)
-Zlokalizujesz osobę, która ukradła klucz. -zapytała Sayori, wcześniej opowiadając mu całą historię.
-Nie ma problemu zajmię mi to chwilę, ale jestem w stanie to zrobić, nie tak jak te pokraki z Soul Society. Potrzebuję tylko próbkę ciała staruszka. - powiedział Szayel, wyciągając skalpel.
-Nie! - Sayori zasłoniła ciało dziadka
-Muszę pobrac, tylko kawałek naskórka, inaczej się nie uda - po chwili zastanowienia Sayori odsunęła się, Szayel wyciął część nadgarstka.
Offline
Wielce oświecony GM
-Zobaczymy, trochę to może zająć gdyż mamy mało poszlak, a zadanie graniczy z niemożnością wykonania. - powiedział Szayel wychodząc.
Offline
- Ależ z niego próżny hipokryta. Najpierw "zajmie mi to chwilę" po czym "trochę to może zająć". Ale nawet go lubię! - Powiedział zakładając, że wszyscy go słuchają.
- Jakieś dalsze wytyczne? - Spytał Sayori.
Offline
Wielce oświecony GM
-Odpocznij sobie trochę, pozwiedzaj Hueco Mundo, mamy tu ładne plaże. - Powiedziała od niechcenia.
Offline
Wielce oświecony GM
-Kto prowadził twój trening? - zapytała Sayori, idąc w kierunku drzwi.
Offline
Wielce oświecony GM
-No to pogadaj z Sorą, może u niej zamieszkasz - powiedziała na odczepnego i szybko wyszła.
Offline