Wychodzicie na arene, gdzie wiwatowała publiczność, znajduje się tu ubity piasek, trzy drzewa otoczone trawa. Arena ma kształt okręgu o średnicy 50m. Staliście w odległości 25m. od siebie. A między wami sędzia. Twój przeciwnik byl ubrany w skórę, mial ostry ciemny makijaż, bladą cerę i długie czarne włosy.

- Powodzenia. - Wykonuję ukłon w stronę przeciwnika.

-Hehe z pomocą szatana cię rozgniotę - powiedział growlem.

- A już myślałem, że trafiłem na kogoś normalnego... - Mówię trochę smutniejszym głosem i wyciągam miecz.

Wywalił na ciebie język i zaczął nim machać - Heavy metal - krzyknął

-Jesteście gotowi? - zapytał sędzia

-Tak

- Nie widać? - Odpowiadam.

-Dobrze niech rozpocznie się finał - powiedział sędzia. W ręce Mussomiego pojawiła się gitara.

Biegiem ruszam w jego stronę.

On zagrał na gitarze, fala dźwięku uderzyła cię i poleciałeś 5 metrów do tyłu. Leżysz na ziemi.

<-20 hp.>

(500-20=480)

Ponawiam próbę podbięgnięcia.

Znowu to samo

<-20 hp.>

- Hado #4, Byakurai.

(1000-90=910)

Pomimo jego próby uniku on został trafiony. Zaczął grać na gitarze.

Chowam się za najbliższym drzewem.

(480-20=460, zapomniałem  poprzednim poście.)

On cały czas na niej gra.

Wystrzeliwywuję kolejnego Byakuraia.

(820 Rei)

Wykonał unik nie przerywając gry.

Staram się znów do niego podbiec i pchnąć go.

Odskakuje od ciebie na bezpieczny dystans.
-Ole, Ole. - powiedział

Znów podbiegam starając się go pchnąć.

-Ole, Ole - odskakiwał dalej, publiczność mu wtórowała.

- Byakurai! - Celuję w gitarę
(730 rei)

Mussomi zagrał bardzo szybko na gitarze i nagle byakurai przez nią przeleciało, jak przez powietrze.

-Oj nie, oj nie.Czy ja ci atakuje zanpakuto, och nie. - powiedział nadal trzymając dystans

- No nie. Ale wokalu to ty nie masz. - Uśmiecham się stojąc w miejscu.

-Co kurwa?! - wrzasnął i zaczął szybko grać na gitarze. Czujesz, że bolą cię uszy.

Zatykam uszy i zaczynam coś bełkotać, tak głośno, by przekrzyczeć gitarę.

Zaczeło ci się kręcić w głowie i nagle rzygnąłeś na ziemię, a także upadłeś na kolana. Nie mogłeś wytrzymac tych dźwięków.

Zatykam uszy z całych sił.

-Już za późno dźwięk jest w twojej głowie. Nie zatrzymasz go.- powiedział i ściągnął rękę z gitary. W twojej głowie nadal rozbrzmiewał przerażający dźwięk

- Kuźwa, ani wokalu, ani dobrej muzyki!

Tracisz przytomność. Przegrywasz.

Gratuluje 2 miejsca otrzymujesz 200 ryo.